wtorek, 6 stycznia 2015

Cukrowe ciasteczka

Nie wiem o czym pisać i mam na pisanie mało czasu więc dostaniecie przepis na ciasteczka które są dobre i łatwe do zrobienia.

Składniki:
  • 2 kubki mąki
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki soli
  • 16 łyżek masła, nie mam pojęcia kto mierzy ilość masła w łyżkach...
  • 1 kubek cukru
  • 1 łyżka cukru brązowego, jak nie macie w domu to niewiele się stanie jak użyjecie zwykłego
  • 1 duże jajko
  • 1,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii, może być też cukier waniliowy albo ja użyłam przyprawy do piernika żeby były bardziej świąteczne.
Wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia i sól. W innym naczyniu utrzyj masło z cukrami aż się całe połączy i podobno będzie takie puszyste, dodaj jajko i wanilię/cokolwiek co uzywasz zamiast niej i mieszaj aż się połączą, dodaj suche składniki i znowu trzeba mieszać.
Teraz warto wrzucić ciasto na godzinę lub wicej do lodówki. Jak je już wyjmiecie to przygotujcie dwie blachy do pieczenia i rozgrzejcie piekarnik na 190 stopni.
Ciastka można formować różnie, można je rozwałkować i używać foremek do wycinania albo po prostu brać po trochu ciasta i samemu formować z niego ciastka.
Ciasteczka piec przez 15-18 minut chyba, że zaczną być za bardzo brązowe (moje się zrobiły)


A takie były moje ciastka, zdjęcie w jakości kalkulatora.

Jest też nowa ankieta na wpis który będzie następny.

A i miałam pomysł żeby zrobić tiny na którym moglibyśmy stworzyć śmieszną komiksową historię którą mogłabym potem narysować ale wątpie żeby ktoś chciał, jakby chciał to niech napisze.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Na śmierć i życie z filmem

Mam kolejnego nowego bloga bo mogę i w sumie miałam pisać o innym filmie ale nieee...
Anonimom z aska przypomniało się o "Kill your darlings" więc przypomniałam sobie film i teraz czas na krótką notkę o nim.

Ten film ma coś co mnie zawsze zaskakuje w amerykańskich filmach, jest bardzo ładnie nakręcony i tak naprawdę mogłabym go oglądać nawet bez dźwięku bo tak ładnie wygląda.
Niestety ta ładność ma dwie strony. Czasami, a nawet bardzo często, mam wrazenie że oglądam bardzo długą reklamę jakiejś firmy odzieżowej której napisano prawdziwy filmowy scenariusz a to jest przykre.


Inna sprawa jest taka, że gdyby mnie nie interesowały role Daniela Radcliffe'a to prawdopodobnie sięgnięcie po ten film zajęłoby mi znacznie dłużej. Bo 1. To film na faktach a te zwykle nie wychodzą, 2. To film z zbyt dużą ilością ładnych twarzy, a te często są nudne bo polegają na podziwianiu urody aktorów.

W końcu się jednak przekonałam bo skoro ktoś z kim piszesz listy mówi ci o tym filmie to wypadałoby go zobaczyć żeby wiedzieć o co chodzi.
Okazało się, że film jest całkiem dobry, że Daniel w innej fryzurze wygląda niemal inaczej niż go pamiętałam z innych filmów, a ogólnie historia jest przedstawiona dobrze, aktorzy ładnie zagrali i prawie nie mam się do czego przyczepić. Tylko mnie to zwyczajnie nie zachwyciło.




Chyba zrobie ankiete, może dzięki temu będę bardziej systematycznie coś pisać. Tylko nie wiem o czym jeszcze pisać poza filmami.